Wilno. Polacy odbili miasto z rąk bolszewików

19 kwietnia 1919 roku polska kawaleria pod dowództwem podpułkownik Władysława Beliny-Prażmowskiego rozpoczęła szturm na zajęte przez bolszewików Wilno. Następnie do ataku ruszyła piechota Śmigłego-Rydza. Walki trwały do 21 kwietnia. Wilno znów było polskie.
Przygotowania do operacji wyzwolenia Wilna rozpoczęły się w marcu 1919 roku. Zadanie zdobycia miasta otrzymała kawaleryjska grupa uderzeniowa pod dowództwem ppłk. Władysława Beliny-Prażmowskiego.
Liczyła ona 9 szwadronów kawalerii oraz pluton artylerii konnej, w sumie 842 szable. Wspierały ich pododdziały 2 Dywizji Piechoty Legionów gen. Edwarda Rydza-Śmigłego, liczące ponad 4 tys. ludzi.
To była pierwsza polska operacja wojskowa podczas wojny z bolszewicką Rosją. Bój o Wilno rozpoczął się świtem 19 kwietnia. Kawalerzyści przystąpili do ataku. Nie napotkawszy z początku większego oporu nieprzyjaciela, około 5 rano szwadron por. Stanisława Kopańskiego opanował dworzec kolejowy, co umożliwiło ściągnięcie do miasta piechoty. Zaciekłe walki toczyły się o każdy dom i plac. Polacy ruszyli do natarcia i po południu 21 kwietnia Rosjanie zagrożeni okrążeniem rozpoczęli odwrót na północ.
Korzystając ze wsparcia mieszkańców, zwłaszcza robotników ze Stowarzyszenia św. Kazimierza, tzw. kaziuków, oraz młodzieży, polskie oddziały objęły kontrolę nad większością miasta.
-Wielki szloch tego tłumu, klęczącego na ulicy. Spojrzałem na Komendanta. Stał twarzą zwrócony do obrazu, oparty na szabli, nasrożony i… spod nasrożonych brwi ciężka łza spływała mu na wąsy. Śmigły za nim miał jakiś nerwowy tick na twarzy. Twarz drgała i też łzy ciekły mu po twarzy. A Belina beczał po prostu jak smarkacz – opisał Tadeusz Święcicki, świadek uroczystości dziękczynnych w Ostrej Bramie z udziałem Marszała Józefa Piłsudskiego.