Warszawa. USA przyjmą do siebie 100 tysięcy uchodźców z Ukrainy

– „Nie lękajcie się” – te słowa zdefiniowały papieża Jana Pawła II, te słowa zmieniły świat. Jan Paweł II przyjechał z tą wiadomością w ramach pierwszej pielgrzymki do ojczyzny (…). Była to wiadomość, która potrafiła przetrwać opresję i pozwoliła na zmiany w Europie 30 lat temu. Papież Jan Paweł II ten przekazał wygłosił i wtedy jeszcze Związek Radziecki rządził, a wiele lat później w Polsce powstała „Solidarność” – tymi słowami rozpoczął przemówienie na Zamku Królewskim w Warszawie prezydent USA Joe Biden.
Prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych Andrzej Duda i Joe Biden odbyli dziś rozmowy dwustronne, zarówno w formacie w cztery oczy jak i oficjalnych delegacji. Omówiono sprawę stosunków sojuszniczych, podkreślając, że art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego stanowi nienaruszalną część ich relacji i że zostanie użyty wobec każdego agresora. Bardzo szczegółowo omówiono współpracę wojskową miedzy Polską a USA, w tym spodziewane zamówienia sprzętu wojskowego.
Rozmawiano też o możliwości pomocy dla Ukrainy przy jednoczesnym zachowaniu zasady jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego. W cztery oczy prezydenci przedyskutowali poszczególne aspekty tej pomocy.
Prezydent USA spotkał się także z uchodźcami z Ukrainy na Stadionie Narodowym. Biden zapewnił, że Stany Zjednoczone przyjmą do siebie 100 tysięcy uchodźców, a dodatkowo przekażą pomoc finansową w wysokości miliarda dolarów.
Wieczorem na Zamku Królewskim w Warszawie prezydent wygłosił przemówienie.
-Zebraliśmy się tutaj, w tym pięknym mieście, przed zamkiem, który jest dowodem historii – historii nie tylko Europy, ale też ludzkości i jej walki o wolność przez pokolenia – mówił prezydent USA podczas swojego wystąpienia w Warszawie.
-Mój przekaz do narodu ukraińskiego: My was wspieramy, jesteśmy z wami. (…) Jesteśmy po waszej stronie. Kropka – stwierdził prezydent USA.
–Siły amerykańskie są w Europie nie po to, aby wchodzić w konflikt z Rosją. Siły amerykańskie są tutaj po to, by bronić naszych sojuszników z NATO – dodał Biden.
Prezydent USA stanowczo stwierdził, ze nie ma zgody na to, aby wojska rosyjskie wkroczyły choć na centymetr ziemi kraju NATO. W tym celu wzmacniania jest obecność wojskowa na wschodniej flance NATO.