Kuźnica. Atak hybrydowy na wschodniej granicy

– Nasza granica jest i będzie dobrze strzeżona – podkreślił premier Mateusz Morawiecki, który spotkał się z przedstawicielami Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji w placówce Straży Granicznej w Kuźnicy w województwie podlaskim.
Wizyta szefa rządu mmiała związek z gwałtownym wzrostem liczby nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów na wschodniej granicy Unii Europejskiej. Premierzy Litwy, Łotwy, Estonii oraz Polski we wspólnym oświadczeniu podkreślają, że bieżący kryzys na granicach został zaplanowany i zorganizowany przez reżim Aleksandra Łukaszenki i kwalifikuje się jako atak hybrydowy przeciwko Litwie, Łotwie i Polsce, a tym samym przeciwko całej Unii Europejskiej.
W ostatnich miesiącach, na granicach Białorusi z Unią Europejską, gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów. Presja migracyjna dotknęła w pierwszej kolejności Litwę. Po tym, jak Litwa przyjęła przepisy umożliwiające jej służbom granicznym odsyłanie migrantów na Białoruś, wzrosła presja na granicach z Łotwą i Polską.
– Na granicy polsko-białoruskiej mamy do czynienia z atakiem hybrydowym. To jest ten rodzaj ataku, w którym w sposób zorganizowany nasz sąsiad ze Wschodu próbuje zdestabilizować sytuację polityczną w naszym kraju. Przyciągani są imigranci głównie z Iraku i są oni transportowani na granicę polsko-białoruską – powiedział szef rządu Mateusz Morawiecki.
– Oni znajdują się na granicy białoruskiej i to Białoruś jest za nich odpowiedzialna według prawa międzynarodowego – dodał.
Premier w swoim wystąpieniu podkreślił także, że Polska stawia tamę tego typu prowokacjom. Zaznaczył, że rząd zrobi wszystko, żeby Polska była krajem bezpiecznym. Niebawem powstanie także ogrodzenie, które zwiększy bezpieczeństwo naszych granic.
– Prace budowy ogrodzenia zabezpieczającego rozpoczną się w najbliższych dniach i pewnie potrwają kilka tygodni – może nawet kilkanaście. Będziemy zabezpieczali w pierwszej kolejności odcinek, który jest najłatwiejszy do nielegalnego przejścia, a trudniejszy do nadzorowania – to jest około 180-190 km. Będziemy zabezpieczali także odcinek, który znajduje się wzdłuż rzeki Bug – zaznaczył premier.