Warszawa. Podatek katastralny? Jest stanowisko Ministerstwa Finansów

W ostatnich tygodniach opinię publiczną zelektryzowała informacja o prowadzonych przez Ministerstwo Finansów pracach nad podatkiem katastralnym. Czy właściciele mieszkań, kamienic, działek czy domów staną przed widmem licytacji? Jest w tej sprawie stanowisko Ministerstwa Finansów.
Podatek katastralny to podatek od wartości nieruchomości. Opisując go jak najprościej polega on na corocznej opłacie w wysokości do 2% wartości swojej nieruchomości.
Załóżmy, że jesteśmy właścicielami mieszkania o wartości rynkowej 350 tysięcy złotych. I załóżmy również, że ministerstwo ustali wartość podatku na 0,8% wartości nieruchomości. Wówczas co roku musimy zapłacić podatek katastralny w wysokości 2 800 złotych. Jeżeli mieszkanie nasze ma wartość 500 tysięcy złotych to coroczny kataster wyniesie 4 000 złotych.
Próby wprowadzenia katastru do polskiego systemu podatkowego zaczęły się już pod koniec lat 90-tych, za rządów Jerzego Buzka. Kolejne koalicje rządzące w Polsce nie odważyły się na prace nad katastrem ze względu na wielkie koszty polityczne, jakie musiałaby zapłacić formacja polityczna, która „odważyłaby się” na takie podatkowe rozwiązanie.
Stąd nie dziwi, że ostatnie informacje o cichym prowadzeniu prac nad katastrem stały się powodem do zaniepokojenia społecznego. Po prostu większości z Polaków nie stać będzie na zapłacenie takiego podatku, a co za tym idzie musieliby tracić swoje nieruchomości.
Dziś informację na temat prowadzenia przez Ministerstwo Finansów zdementowała w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej jego rzecznik prasowa Iwona Prószyńska.
-Ministerstwo Finansów nie prowadzi prac, których skutkiem byłoby określenie zasad pobierania podatku od nieruchomości opartego na wartości nieruchomości – powiedziała Prószyńska.