Zakopane. Gdyby żył Bareja… Komedia covidowa w hotelach

Wydaje się, że na skutek pandemii koronawirusa pojawi się w polskiej kinematografii nowy gatunek filmu: komedia covidowa. Wystarczy otworzyć media społecznościowe i czerpać garściami całe scenariusze dobrych, doprowadzających do łez ze śmiechu, komedii.
Obostrzenia wprowadzone w hotelarstwie, a właściwie ich ostatnie poluzowanie, wyraźnie wskazują, że w hotelu może być zajęty co drugi pokój. Wszystko wydaje się czytelne. Wyobrażamy sobie wielki hotel z dwuosobowymi pokojami. Na co drugim z nich wywieszka „pokój zdezynfekowany”. Wszystko odbywa się zgodnie z przepisami.
Życie jednak przynosi niespodzianki. Jeden z turystów, na swoim koncie w mediach społecznościowych, opisał swój pobyt w schronisku w Murowańcu.
Jeśli ktoś raz spał w górkim schronisku to wie, że pokoje są bardzo zróżnicowane. Są jedynki, dwójki, ale są także sale wieloosobowe dla siedmiu czy dziewięciu osób. Jak wygląda praktyka przepisów covidowych?
Sale siedmio, dziewięcio czy dziesięcioosobowe zapełnione po brzegi. Ten „wolny co drugi pokój” to jedynki i dwójki. Cóż, nie ma przepisu, który stanowiłby, że może być zajęte co drugie łóżko. Jest, że zajęty ma być co drugi pokój.
–Śpię z 9 obcymi osobami i wszystko jest zgodnie z rozporządzeniem, bo obok jest wolna jedynka. Jaka szkoda, że Bareja już nie żyje – czytamy we wpisie turysty.
Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że te dziewięć osób było zdrowych.
Zdjęcie: Fb/Murowaniec