Warszawa. Ta akcja przeszła do historii Szarych Szeregów

79 lat temu, Maciej Aleksy Dawidowski „Alek” z Organizacji Małego Sabotażu „Wawer” o 6 rano, w siarczystym mrozie, odkręcił tablicę z napisem „Dem grossen Astronomen”, przytwierdzoną do cokołu pomnika Kopernika w Warszawie przez Niemców. Został za ten czyn uhonorowany pseudonimem „Kopernicki”.
Niemcy zasłonili na pomniku wielkiego astronoma polski napis „Mikołajowi Kopernikowi- Rodacy”, umieszczając tam tablicę o treści „Dem Grossen Astronomen Nikolaus Kopernikus” (pol. „Wielkiemu astronomowi Mikołajowi Kopernikowi”).
Tablica, odbierana jako wyraźny sygnał germanizacji astronoma, miała zostać usunięta przez „Alka” 19 lutego 1942 r., w rocznicę urodzin Kopernika. Przeprowadził rozpoznanie 11 lutego o godz. 6.00 rano. Gdy zorientował się, że śruby da się odkręcić ręcznie, bez użycia kluczy, przystąpił natychmiast do realizacji planu.
Działał pod realnym zagrożeniem ze strony okupanta- w sąsiedztwie pomnika znajdowała się Komenda Miejska Policji z wysuniętym posterunkiem na zewnątrz. Nikt nie zareagował na huk spadającej z cokołu pomnika tablicy. „Alek” przeciągnął ją na róg Krakowskiego Przedmieścia i ul. Oboźnej, gdzie ukrył ją w zaspie śnieżnej. Płyta ważyła około 100 kilogramów.
Po dwóch dniach razem z kolegami z „Wawra” (kryptonim organizacji konspiracyjnej młodzieży, opartej o struktury Szarych Szeregów, podporządkowana Komendzie Głównej Armii Krajowej) przewiózł saniami tablicę na warszawski Żoliborz, gdzie ukrył ją w piwnicy przy ul. Mickiewicza 18.
Maciej Aleksy Dawidowski brał udział 26 marca 1943 r. w akcji pod Arsenałem, celem odbicia Jana Bytnara „Rudego”. Został postrzelony w brzuch. Rana okazała się na tyle poważna, iż wymagała operacji. Przetransportowano go do Szpitala Dzieciątka Jezus. Zmarł 30 marca. Został pochowany pod konspiracyjnym nazwiskiem na warszawskich Powązkach.