Londyn. Wielka Brytania liczy koszty Brexitu

Plątanina dokumentów, ceł i podatków po Brexicie zakłóca więzi handlowe między Wielką Brytanią a Unią Europejską, które często trwały lata, nakładając dodatkowe koszty na małe firmy, które mogą sprawić, że handel pomiędzy Wyspą a Kontynentem będzie nieopłacalny.
Zmiany, jakie zaszły od wyjścia Wielkiej Brytanii z jednolitego rynku i unii celnej Wspólnoty w dniu 1 stycznia, sprawiły, że „z handlowego punktu widzenia praktycznie niemożliwym jest dla nas dalsze wysyłanie towarów do UE” – ubolewa producent serów Simon Spurrell. Właściciel mleczarni Hartington, która produkuje kruchy, aromatyczny ser Stilton. Spurrell musi teraz dołączyć świadectwo zdrowia żywności podpisane przez lekarza weterynarii do każdego zamówienia wysyłanego do UE.
-Być może będziemy musieli po prostu całkowicie porzucić rynek UE, dopóki obie strony nie opamiętają się – powiedział Spurrell, który teraz przygląda się sprzedaży do Ameryki Północnej, aby wypełnić powstałą lukę.
Certyfikat żywnościowy, który dotyczy również mięsa i produktów rybnych, nie jest jedyną gorzką konsekwencją finansową, jaką pociągnął za sobą Brexit – mimo że Wielka Brytania zawarła z UE porozumienie o bezcłowym handlu.
Brytyjscy klienci kupujący towary z UE po cenie sprzedaży powyżej 135 funtów są w niektórych przypadkach zobowiązani do zapłacenia tak zwanego podatku od wartości dodanej (VAT) w wysokości około 20 procent. Być może będą musieli również zapłacić cła i wyższe opłaty kurierskie. W rezultacie niektóre firmy z siedzibą w UE, głównie małe, zdecydowały się zaprzestać sprzedaży produktów nabywcom w Wielkiej Brytanii.
-Z pewnością nie jest to dobra taryfa, ale mimo to będzie miała wpływ na klientów z Wielkiej Brytanii i sprawi, że towary z UE będą droższe – powiedział Gary Rycroft, partner w firmie prawniczej Joseph A Jones & Co w Lancaster w północnej Anglii.
-W tym sensie jest to polityka protekcjonistyczna, ponieważ tworzy barierę w handlu. Taka jest rzeczywistość Brexitu – powiedział AFP ekspert ds. ochrony konsumentów.
W przypadku firm problemem są również „reguły pochodzenia”, które nakładają nowe opłaty na towary wywożone z Wielkiej Brytanii, które zostały wykonane z materiałów importowanych.
Około 20 procent małych i średnich przedsiębiorstw zawiesiło wywóz towarów do UE z powodu nowych przepisów.