Kielce. Dziura na miarę czasów

Wielka dziura w murze Parku Miejskiego straszy kielczan już drugi rok. Kilkumetrowa wyrwa powstała podczas wichury, gdy złamane drzewo przewróciło się na ogrodzenie. Mijają kolejne wyznaczane przez miasto terminy, ale naprawa chyba przerasta możliwości włodarzy Kielc. Cała sprawa staje się powoli smutnym powodem do żartów zarówno dla mieszkańców, jak i dla odwiedzających centrum stolicy województwa świętokrzyskiego.
Wyrwa w zabytkowym ogrodzeniu Parku Miejskiego w Kielcach powstała w wyniku przewrócenia się drzewa w trakcie wichury, która nawiedziła Kielce jeszcze w 2019 roku. Wyznaczona do remontu firma zabezpieczyła jedynie zburzony fragment i ustawiła w miejscu wyłomu drewniane donice, które mają chronić przechodniów przed wpadaniem przez dziurę na teren parku. Kolejny termin zakończenia prac minął 20 stycznia 2021 roku.
Po mieście krążyły informacje, że dziura ma służyć do rekonstrukcji historycznej wyzwolenia Kielc spod okupacji niemieckiej przez wojska I Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej w 1945 roku, ale rocznica minęła 15 stycznia, a rekonstrukcji jak nie było, tak nie ma. Może ktoś czeka na okrągłą rocznicę w roku 2025?
Czy naprawa kilkumetrowego fragmentu ogrodzenia to wyzwanie przerastające możliwości miasta Kielce?! Będziemy obserwować postęp prac i z pewnością pojawimy się na przecięciu wstęgi … lub rekonstrukcji historycznej.