Kielce. 70. rocznica aresztowania biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka

Dziś mija 70. rocznica aresztowania biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. Torturowany w śledztwie przez komunistów został skazany w pokazowym procesie na 12 lat więzienia. Akt oskarżenia zatwierdzono w Moskwie. W roku 1957 postępowanie w jego sprawie umorzono z powodu braku dowodów.
Przeciwko biskupowi Kaczmarkowi wysunięto zarzuty szpiegostwa na rzecz Stanów Zjednoczonych oraz Stolicy Apostolskiej, dążenia do faszyzacji życia społecznego, nielegalnego handlu walutami oraz kolaboracji z Niemcami.
Akcja aresztowania odbyła się według scenariusza wielokrotnie już przez bezpiekę wypróbowanego.
20 stycznia 1951 roku o godz. 9 rano tajniacy, na czele z Józefem Światłą, wicedyrektorem X departamentu w MBP, weszli do domu biskupów w Kielcach.
Bp Kaczmarek został zatrzymany natychmiast. Rozpoczęła się rewizja. Służba Bezpieczeństwa przeszukała nie tylko pomieszczenia należące do ordynariusza, lecz także całą kurię.
Uzbrojeni funkcjonariusze zajęli cały budynek, nikt nie mógł go opuścić. Duchowni i pracownicy świeccy zostali uwolnieni dopiero wieczorem, kiedy SB wywiozła zebrane podczas rewizji dokumenty.
Brutalnie torturowany, poniżany i szykanowany w areszcie śledczym Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego na warszawskim Mokotowie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
W Moskwie doszli do wniosku, że proces jest celowy. 22 września 1953 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił wyrok, skazujący bp. Czesława Kaczmarka, ordynariusza diecezji kieleckiej, na 12 lat więzienia. Skarbnika kurii ks. Jana Danilewicza skazano na 10 lat, ks. Józefa Dąbrowskiego (kapelana biskupa) na 9 lat, prokuratora seminarium duchownego w Kielcach ks. Władysława Widłaka na 6 lat, a s. Walerię Niklewską na 5 lat w zawieszeniu.
Ówczesny dziennikarz Tadeusz Mazowiecki we Wrocławskim Tygodniku Katolickim przekonywał: „ludowa ojczyzna przywróciła godność milionom prostych ludzi, w olbrzymiej większości wierzących, przekraczając raz na zawsze stosunki społeczne […] i buduje w niezwykle trudnych warunkach powojennego życia podstawy lepszego bytu”.
Odnosząc się do procesu Mazowiecki tłumaczył: „ku tej szkodliwej działalności kierowały ks. bp. Kaczmarka i współoskarżonych poglądy prowadzące do utożsamiania wiary ze wsteczną postawą społeczną, a dobra Kościoła z trwałością i interesem ustroju kapitalistycznego”.
Po czym dodawał: „proces ks. bp. Kaczmarka udowodnił również naocznie, i to nie po raz pierwszy, jak dalece imperializm amerykański, pragnący przy pomocy nowej wojny, a więc śmierci milionów ludzi, narzucić panowanie swojego ustroju wyzysku i krzywdy społecznej krajom, które obrały nową drogę dziejową, usiłuje różnymi drogami oddziaływać na duchowieństwo oraz ludzi wierzących i kierować ich na drogę walki z własną ojczyzną, stanowiącą wspólne dobro wszystkich obywateli”.
Bp Kaczmarek opuścił więzienie w 1956 roku. Rok później postępowanie w jego sprawie umorzono z powodu braku dowodów. Schorowany zmarł w 1963 roku.
4 lipca 1946 r. w Kielcach doszło do pogromu ludności żydowskiej. W czasie wydarzeń bp. Kaczmarka nie było w mieście – przebywał wówczas na kuracji kardiologicznej w Polanicy Zdroju. Kiedy wrócił 24 lipca, powołał komisję do zbadania sprawy. Efektem jej prac był raport przekazany m.in. ambasadorowi USA w Polsce – Arthurowi Bliss Lane’owi.
Zdaniem bp. Kaczmarka pogrom nie miał podłoża etnicznego czy antysemickiego, ale polityczne. Biskup uznawał, że była to prowokacja bezpieki zdominowanej przez funkcjonariuszy pochodzenia żydowskiego i miała służyć legitymizacji budowy ustroju komunistycznego w Polsce.
W opinii biografa bp. Kaczmarka, ks. Jana Śledzianowskiego, jedną z przyczyn, dla których kapłan, jako jeden z pierwszych członków episkopatu stał się obiektem tak brutalnego ataku ze strony komunistów, było to, że naraził się władzy ludowej, przygotowując raport, w którym to rządzących wskazał jako tych, którym zależało na wywołaniu pogromu. Dodatkowym argumentem przeciw biskupowi był także fakt, że dokument ten został przekazany ambasadorowi Stanów Zjednoczonych.
Bp Kaczmarek na początku II wojny światowej wstąpił w szeregi Chrześcijańskiej Unii Oporu, gdzie został zaprzysiężony. Był bliskim współpracownikiem założycieli Unii.
Gdy ukonstytuowało się wojskowe podziemie, w postaci utworzonej najpierw organizacji Służba Zwycięstwu Polski przekształconej wkrótce w Związek Walki Zbrojnej, a następnie w Armię Krajową, ks. bp Czesław Kaczmarek na terenie swojej diecezji udzielił jej szerokiego poparcia.
Kielecki biskup podczas niemieckiej okupacji mobilizował wiernych do udzielania pomocy Żydom. Wiadomo, że w samych tylko Kielcach Żydzi byli ukrywani m. in. w klasztorach sióstr albertynek, dominikanek, nazaretanek i szarytek.
W 2007 roku Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.