Warszawa. Elity Titanica do szalup poza kolejnością

-Mam nieodparte wrażenie, że tacy ludzie prąc do szalupy na Titanicu roztrącaliby łokciami starców i kobiety z dziećmi krzycząc „ludzie, rozsuńcie się, nie wiecie kim ja jestem?!” – skomentował sprawę afery szczepionkowej lider Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki.
Nie milkną komentarze w sprawie grupy celebrytów, którzy bez kolejki zaszczepili się przeciwko koronawirusowi na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. O sprawie poinformowali zbulwersowani tym faktem studenci medycyny warszawskiej uczelni.
Swój komentarz zamieścił także lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki.
-Rektor Warszawskiego Uniwerystetu Medycznego twierdzi, że ekipa celebrycka została zaszczepiona po to żeby byli „ambasadorami szczepień”. Ale jak mają być ambasadorami skoro ten sam rektor odmawia podania ich nazwisk bo… RODO. Będą więc takimi „tajnymi” ambasadorami, o których nikt nie miał się dowiedzieć – napisał Winnicki.
-Otóż w ogóle mnie taka postawa celebrytów oraz ich obrońców nie dziwi. Ci ludzie od dziesiątek lat żyją w swoich zamkniętych, najczęściej warszawskich (ale nie tylko – w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Trójmieście, na Śląsku i w innych metropoliach też są takie kliki) środowiskach. Są znani, najczęściej zamożni, kręcą się wokół innych celebrytów, ludzi nauki, polityki, wysokich urzędników czy milionerów – stwierdza poseł.
Opisując grupki celebrytów Winnicki wskazuje, że zazwyczaj osoby te nie dysponują głęboką wiedzą o świecie i o życiu w Polsce.
-Wakacje w egzotycznych krajach, znajomość kilku głośnych nazwisk zza granicy i „bywanie” wśród ważnych osobistości niekoniecznie zwiększają ich poziom świadomości. Najczęściej pomnażają tylko pretensje wobec reszty ludzi i poczucie wyższości. Karmią ich pogardę wobec zwykłego człowieka – podkreśla Winnicki.
–Krystyna Janda jakiś czas temu mówiła o Polakach, którzy głosowali wbrew jej preferencjom per „troglodyci”. Teraz sobie „załatwiła”, czy ktoś jej załatwił, miejsce poza kolejką. Mam nieodparte wrażenie, że tacy ludzie prąc do szalupy na Titanicu roztrącaliby łokciami starców i kobiety z dziećmi krzycząc „ludzie, rozsuńcie się, nie wiecie kim ja jestem?!” – podsumowuje całą sytuacji ze szczepieniami poseł Robert Winnicki.