Opatów. Starosta opatowski usunięty z PiS. Przestroga dla innych

W Warszawie zawrzało po akcji zaszczepienia lokalnych aktorów, celebrytów i polityków. Okazuje się, że poza kolejnością ze szczepionki skorzystała Krystyna Janda, aktorka i właścicielka prywatnego teatru w stolicy. Wsród zaszczepionych nalazł się także były premier SLD, a obecnie eurodeputowany Leszek Miller. I zaczęło się na dobre …
W ostatnich dniach było głośno o sprawie Leszka Millera, który zaszczepił się przeciwko COVID-19. Stało się tak, mimo że były premier nie należy do grupy „0”, która miała być szczepiona w pierwszej kolejności. Chodzi o medyków. Okazuje się jednak, że nie tylko Miller skorzystał już ze szczepionki. Informację o jej przyjęciu przekazała następnie za pośrednictwem mediów społecznościowych także aktorka Krystyna Janda.
Tu zaczyna się prawdziwa medialna lawina nazwisk, które, jak się okazało, także skorzystali ze specjalnej ścieżki dostępu do szczepień na koronawirusa.
Polsat News poinformował, że zaszczepieni zostali, prócz Krystyny Jandy, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna, Andrzej Seweryn i Maria Seweryn.
Także na profilu Magdy Umer na Facebooku pojawił się wpis, w którym artystka przyznała się, że również została zaszczepiona na COVID-19 poza kolejnością.
Jan Śpiewak zamieścił w sieci list otwarty do aktorki Krystyny Jandy, w którym w ostrych słowach wyraził swoją dezaprobatę dla jej działań. Poniżej publikujemy całą jego treść.
-Gazeta Stoleczna potwierdza w tytule tekstu krążące od rana plotki, że wiceprezes TVN Edward Miszczak był wśród zaszczepionych. W samym tekście jednak tej informacji nie ma. Jeśli to prawda to ten skandal właśnie wszedł na jeszcze wyższy poziom. Upadek elit III RP – napisał Śpiewak dziś na Twitterze.
Jak informuje Śpiewak Edward Miszczak, były wiceprezes TVN, i rektor WUM Zbigniew Gaciong, w którego ośrodku szczepiono warszawską elitę, zasiadają razem w radzie fundacji TVN. Zdaniem Śpiewaka to potwierdzałoby informacje, które nieudolnie próbowali ukryć dziennikarze Stołecznej.
Do tej bulwersującej sytuacji odniósł się przed chwilą premier Mateusz Morawiecki.
-Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć potrzebującym. Placówki, które dopuściły tego procederu i osoby, które wykorzystują swoją pozycję do uzyskania szczepionki poza kolejnością szkodzą Narodowemu Programowi Szczepień – poinformował Morawiecki na TT.
Afera szczepionkowa ma także swoje odbicie w województwie świętokrzyskim. Oto okazuje się, że starosta opatowski Tomasz Staniek zaszczepił się w Sylwestra wraz z jednym z członków zarządu powiatu.
–Pan Starosta Tomasz Staniek uchwałą Zarządu Okręgowego okrgu nr 33 Prawa i Sprawiedliwości – Kielce został usunięty ze struktur PiS. Zasady obowiązują wszystkich – poinformował dziś szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.
-Widziałam informacje o tym, że szczepił się starosta sandomierski – poinformowała w „Debacie Dnia” w Polsacie świętokrzyska poseł Koalicji Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz.
Czy starostę sandomierskiego z PSL Marcina Piwnika czekają podobne działania do tych jakie spotkały starostę opatowskiego czas pokaże.
A oto tekst listu Jana Śpiewaka:
List otwarty do Krystyny Jandy,
Zwracam się do Pani nie z prośbą, nie z życzeniem, ale z żądaniem. Jest Pani osobą publiczną. Od lat komentuje Pani wydarzenia publiczne. Na swoim profilu umieszczała Pani wielokrotnie wpisy pełne pogardy do osób biednych i myślących inaczej niż Pani. Ocierały się one nawet o rasizm.
Jednocześnie czuje się Pani żyjąc dzisiaj w Polsce – cytuję Pani słowa – jakby „ktoś na Panią nasrał”. Dzisiaj „nasrała” Pani na wszystkich Polaków. Wykorzystując swoje koneksje wepchnęła się Pani bez kolejki na szczepienia w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Przyjęła Pani dawkę szczepionki, która powinna była zostać przekazana lekarzom, pielęgniarkom i ratownikom medycznym, którzy na co dzień narażają swoje życie w walce z pandemią. Mam nadzieję, że przez Pani działanie nikt nie umrze.
Informację o szczepieniu znanych osobistości poza kolejką na WUM ujawnili sami lekarze na stronie „ZUM na WUM” i „Będąc Młodym Lekarzem”. Wtedy rektor WUM wydał oświadczenie, że było to w celach promocyjnych. Wtedy dopiero udostępniła Pani post na ten temat. Zmieniała go Pani czterokrotnie w ciągu ostatnich 48 godzin. Najpierw napisała Pani, że jest Pani „jedną z osób zaszczepionych”, następnie, że jest Pani „królikiem” (rozumiem, że chodziło Pani o królika doświadczalnego), a następnie, że jest Pani zaszczepiona w ramach programu propagowania szczepień.
Oczywiście to wszystko kłamstwa. Nie było żadnego programu propagowania szczepień na WUM. Zostało to wymyślone, gdy sprawa się wydała. Nie ma żadnych zdjęć ani nagrań z tej promocyjnej akcji. Pozostałe 17 ważnych osób, które szczepiły się poza Panią, nie ujawniły się do tej pory. Milczą ze wstydu. Rektor nie miał prawa przekazywać szczepionek osobom, które nie są w grupie zero.
W wyjątkowych okolicznościach – gdy szczepionka mogła stracić termin ważności – można było przekazać szczepionki pacjentom szpitali i rodzinom medyków. Pani doskonale o tym wiedziała, o czym świadczy rozpaczliwa próba ratowania wizerunku i zmieniania kolejnych wersji. Zaszczepiła się Pani w pierwszych dniach programu szczepień, gdy większość medyków nie miała żadnych szans na szczepienia.
Swoim zachowaniem pokazała Pani prawdziwą twarz polskich „elit”: egoistycznych, pełnych pogardy, skorumpowanych, które wykorzystując swoje znajomości zdobywają sobie różne „dodatki”. W przypadku szczepionki nie mówimy o talonie na pralkę. Mówimy o czyimś życiu. Jedynym honorowym wyjściem, które pozwoli Pani na odzyskanie elementarnego szacunku, jest praca na rzecz ofiar epidemii.
Po przyjęciu drugiej dawki powinna Pani natychmiast zgłosić się wraz z pozostałą siedemnastką do pracy w szpitalu zakaźnym, albo Domu Pomocy Społecznej i pracować tam wolontaryjnie do końca pandemii.
Bez wyrazów szacunku,
Jan Śpiewak