Lieuron. Na nielegalnej imprezie sylwestrowej bawiło się 2500 osób
Lieuron. W Bretanii na północy Francji zorganizowano nielegalną zabawę sylwestrową na 2 500 osób. Podczas interwencji policji doszło do obrzucenia funkcjonariuszy kamieniami oraz podpalenia policyjnego samochodu.
Impreza odbywała się, pomimo obowiązujących we Francji zakazów i obostrzeń sanitarnych, w opuszczonych hangarach firmy transportowej w miejscowości Lieuron.
Trzech żandarmów zostało lekko rannych od uderzeń kamieniami, gdy zbliżali się do uczestników imprezy, biesiadnicy pochodzą z całej Francji, a nawet są i z Polski. Miejscowi żandarmi próbowali „zapobiec temu wydarzeniu, ale napotkali zaciekłą wrogość ze strony wielu imprezowiczów”, którzy podpalili jeden ze swoich samochodów i rzucali butelkami i kamieniami” głosi oświadczenie lokalnej prefektury policji.
Osoby biorące udział w tym Sylwestrze pochodzą z całej Francji, a nawet są i z Polski.
Zatrzymano i spisano około 200 osób. Zarzuca się im agresywne zachowanie wobec funkcjonariuszy, złamanie przepisów dotyczących godziny policyjnej, brak masek w przestrzeni publicznej, a także uczestnictwo w nielegalnej imprezie i używanie środków zmieniających nastrój.
Do piątkowego wieczoru z miejsca imprezy nadal słychać było brzmienie muzyki techno. Policja wokół miejsca imprezy stworzyła specjalny kordon sanitarny.
Wokół hangarów cały czas odbywają się kontrole policyjne. Każdemu opuszczającemu wydawane są ustne ostrzeżenia – poinformowała policja w mediach społecznościowych.
Takie masowe zgromadzenia są surowo zabronione we Francji, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się Covid-19, a ogólnokrajowa godzina policyjna obowiązuje od godziny 20:00. Nie została ona zniesiona przez władze na Nowy Rok i obowiązuje w całej Francji.
Zdjęcia: TT