Katowice. Stanęli w obronie aresztowanych kolegów

39 lat temu – 16 grudnia 1981 roku w czasie pacyfikacji Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” oddziały ZOMO i wojska użyły broni palnej… Zginęło 9 górników. Kilkudziesięciu odniosło rany. Strajk na kopalni rozpoczął się na wieść o wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce i aresztowaniu działaczy Solidarności z „Wujka”. Protestujący żądali ich uwolnienia. Na Śląsku od rana trwają uroczystości rocznicowe, które rozpoczęły się Mszą Świętą w intencji zabitych, rannych i ich rodzin.
-Tutaj, przed pomnikiem pomordowanych górników z „Wujka”, trzeba powiedzieć: „Są w Ojczyźnie rachunki krzywd i obca dłoń ich nie przekreśli”. W grudniu ’81 roku 3 tysiące górników stanęło w walce o wolność – powiedział premier Mateusz Morawiecki po złożeniu kwiatów przed pomnikiem zamordowanych górników w Katowicach.
–Bogusław Dziadko mówi, że wszyscy wiedzieliśmy, że tak trzeba się zachować. Te słowa brzmią znajomo. Trzeba też powiedzieć, że przez lata III RP zabrakło działań, które miałyby prowadzić do elementarnej sprawiedliwości. Spod tej kopalni trzeba o tym krzyczeć. Tamta ofiara górników z kopalni „Wujek” – tych rannych, pomordowanych i rodzin pomordowanych – ta ofiara woła do dziś o zadośćuczynienie i sprawiedliwość do polskich sądów o spóźnioną sprawiedliwość – podkreślił Morawiecki.
–Z tego miejsca chcę wszystkim, którzy w tych wydarzeniach brali udział, podziękować i chylimy czoła. Jesteśmy dziećmi tamtej odwagi. Dziękujemy za poświęcenie, odwagę i za to, że tamta krew wytyczyła drogę do niepodległej Rzeczypospolitej – powiedział szef polskiego rządu.
Wcześniej kwiaty pod pomnikiem pomordowany górników złożyła delegacja Koalicji Obywatelskiej.
Zdjęcia: Adam Guz/KPRM, TT