Kielce. Niekompetencja, niedotrzymywanie obietnic, bezczynność … Gorzko o prezydencie Wencie i jego współpracownikach

Kielce. Były przewodniczący rady nadzorczej Korony Kielce Dirk Hundsdörfer wystosował list do kieleckich radnych, w którym poinformował o kulisach swojej współpracy z Bogdanem Wentą. Gorzkie słowa popłynęły pod adresem prezydenta Kielc.
-Wydarzenia ostatnich miesięcy potwierdzają, że nasza decyzja o wycofaniu się ze spółki była słuszna, ponieważ współpraca z obecnymi władzami Kielc nie jest możliwa – napisał były większościowy udziałowiec Korony Kielce Dirk Hundsdörfer.
-Do dzisiaj nie potrafimy również wytłumaczyć sobie, dlaczego my, jako większościowy akcjonariusz zostaliśmy potraktowani jak intruzi, a nie jak partnerzy biznesowi – czytamy w liście skierowanym do kieleckich radnych.
Dirk Hundsdörfer napisał, że odpowiedzi na pytanie, dlaczego postanowił odsprzedać akcje Korony należy poszukać, cofając się do początku współpracy z panem Prezydentem Wentą i jego administracją.
-Z perspektywy czasu już pierwsza decyzja p. Prezydenta Wenty, dotycząca odwołania z rady Nadzorczej p. Artura Sobolewskiego wzbudziła nasze ogromne zdziwienie, ponieważ p. Artur Sobolewski był postrzegany, jako człowiek o ogromnych kompetencjach, kulturze osobistej i który z dużym zaangażowaniem uczestniczył w pracach rady nadzorczej. Zgodziliśmy się dla dobra współpracy z nowym prezydentem, niemniej nasz ojciec był tym zdarzeniem bardzo rozgoryczony – zaznacza w liście.
-O współpracy z p. Prezydentem Wentą trudno mówić, bo praktycznie jej nie było. Nie odpowiadał na nasze kluczowe pytania dotyczące dalszego funkcjonowania Korony. Wiedząc, że wydawanie środków samorządowych obwarowane jest uchwałami Rady Miasta, przejęliśmy na siebie wsparcie finansowe klubu poprzez udzielanie pożyczek mających zapewnić płynność finansową spółki. Brak komunikacji, unikanie bezpośrednich spotkań biznesowych było początkiem coraz gorszych relacji pomiędzy nami i prezydentem Wentą – pisze Dirk Hundsdörfer – Wyznaczenie do reprezentowania Miasta Kielce na Walnych Zgromadzeniach Akcjonariuszy p. Danuty Papaj było kompletnym nieporozumieniem. Bo jak można ocenić p. Papaj, jeżeli w pierwszym zdaniu, podczas Walnego Zgromadzenia, które miało zająć się zatwierdzeniem sprawozdań finansowych zarządu spółki za sezon 2018/2019 stwierdziła, że jej zdaniem Walne Zgromadzenie należy przełożyć na inny termin, ponieważ nie zna sytuacji finansowej spółki. Proszę nie dziwić się mojej irytacji, bo przecież z kilkutygodniowym wyprzedzeniem zarząd Korony przekazał komplet dokumentów finansowych zarówno członkowi rady nadzorczej p. Gągorowskiemu, jak również p. Papaj.
–Pani Papaj nigdy nie dotrzymywała obietnic (nawet tych, które znalazły się w protokole Walnego Zgromadzenia) dotyczących wniesienia do Rady Miasta projektu podwyższenia kapitału spółki, co było uzgodnione podczas spotkania pomiędzy akcjonariuszami i przedstawicielami Rady Miasta w marcu 2019 r. Czarę goryczy przelało złożenie przez p. prezydenta Wentę zawiadomienia do prokuratury, które podważało legalność nabycia akcji Korony przez spółkę Burdenski Invest GmbH, w której udziałowcem był nasz ojciec Andreas Hundsdörfer. I nie chodzi o to, że zawiadomienie zostało złożone, ale o fakt, że p. prezydent Wenta nie poinformował nas o tym fakcie, o którym dowiedzieliśmy się z mediów. Na moją prośbę o udostępnienie treści zawiadomienia, którą uzasadniałem, że sprawa nas, jako właścicieli 72% akcji Korony bezpośrednio dotyczy, usłyszałem, że mogę się z taką prośbą zwrócić do prokuratury we Wrocławiu – nie kryje rozgoryczenia sytuacją Hundsdörfer.
-Wydarzenia ostatnich miesięcy potwierdzają, że nasza decyzja o wycofaniu się ze spółki była słuszna, ponieważ współpraca z obecnymi władzami Kielc nie jest możliwa – podkreśla były niemiecki właściciel Korony.
-Cały sposób postępowania głównych negocjatorów ze strony miasta Kielce jest niehonorowy i najwidoczniej od początku ukierunkowany na to, aby nie spełnić ustaleń umowy. Z tego powodu po upływie terminu 20 grudnia z ciężkim sercem wystąpimy o przymusową egzekucję naszych wierzytelności ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami dla klubu – zapowiada Dirk Hundsdörfer.
Wydaje się, że po zapoznaniu się z listem skierowanym do kieleckich radnych najbliższa, budżetowa, sesja Rady Miasta Kielce zapowiada się bardzo emocjonująco.