Kielce. Tajemniczy obiekt. Czy znikają przy nim ludzie

Pojawił się w piątek w Kielcach. Jest tajemniczy i nikt nie wie, czy jest dziełem ludzkiej wyobraźni czy próbą nawiązania kontaktu przez obcą cywilizację. Nieznany obiekt został odkryty na kieleckiej Kadzielni. Mieszkańcy miasta licznie przychodzili oglądać tajemniczy monolit. Czy znikają przy nim ludzie? Jak długo pozostanie w Kielcach? Na te pytania jeszcze nikt nie jest w stanie udzielić wiarygodnych informacji.
Kielce to kolejne miejsce na mapie świata, gdzie pojawił się tajemniczy monolit. Jego wymiary to około 4 metry wysokości i 0,5 metra szerokości każdej z 3 ścian. Pierwszy tego typu obiekt zlokalizowano na pustyni w stanie Utah w USA, gdzie wywołał olbrzymią sensację. Tysiące ludzi podążyło na pustynię, aby zrobić sobie zdjęcie z monolitem i wówczas obiekt zniknął.
Kolejnym miejscem, w którym był widziany, była Rumunia. Tam też wywołał sensację.
Od tego czasu tajemnicze monolity widziano już w Kolumbii w Ameryce Południowej, jest oczywiście złoty i w dalekich Indiach. 6 grudnia został zauważony we Francji w Nowej Akwitanii oraz w Tuluzie.
9 grudnia monolit zauważono w brytyjskim mieście Glastonbury, położonym 37 kilometrów od Bristolu. 11 grudnia surrealistyczna rzeźba pojawiła się na szczycie wzgórza w Parku Narodowym Devon w pobliżu wioski Throwleigh w Anglii.
Monolit został również sfotografowany nad zatoką, na plaży w Panamie, w Ameryce Środkowej..
Od piątku możemy go obserwować na kieleckiej Kadzielni. Zobaczyć, dotknąć, zrobić z nim zdjęcie, taki cel wybrało w weekend wielu mieszkańców naszego miasta. Nie potwierdzono informacji o znikaniu ludzi w pobliżu monolitu. Nie odnotowano także podwyższonego promieniowania, poza tym emitowanym przez flesze aparatów fotograficznych i telefonów.
Wiadomo, kielecki monolit jest najładniejszy i wybrał najbardziej urokliwą lokalizację na świecie!