Bruksela. Bezprecedensowa próba ingerencji w niezależność Polski

-Rezolucja Parlamentu Europejskiego stanowi bezprecedensową próbę ingerowania w wewnętrzne i nieobjęte traktatami europejskimi zagadnienia ustrojowe Rzeczypospolitej Polskiej. Posłowie Parlamentu Europejskiego swoim działaniem wkraczają w obszar niezależności Trybunału Konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej co stanowi naruszenie trójpodziału władzy, a więc fundamentów demokracji, i nie znajduje żadnego usprawiedliwienia – skomentowała rezolucję prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.
W rezolucji przyjętej głosami 455 do 145 przy 71 wstrzymujących się od głosu Parlament stwierdza, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 22 października o uznaniu aborcji za nielegalną w przypadku poważnych i nieodwracalnych wad płodu „naraża zdrowie i życie kobiet”, Jako że większość legalnych aborcji w kraju dokonywana jest na tej podstawie, posłowie ostrzegają, że zakazanie tej opcji, która stanowiła 96% przypadków legalnego zakończenia ciąży w Polsce w 2019 r. (1 074 z 1 110), doprowadziłoby do wzrostu liczby „niebezpiecznych, tajnych i zagrażających życiu aborcji”.
Za rezolucją głosowała m.in. duża część Europejskiej Partii Ludowej, w tym europosłowie z PO: Magdalena Adamowicz, Bartosz Arłukowicz, Jerzy Buzek, Tomasz Frankowski, Andrzej Halicki, Danuta Huebner, Ewa Kopacz, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukacijewska, Radosław Sikorski i Róża Thun.
Podobnie postąpili polscy politycy z SLD i Wiosny (Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Łukasz Kohut, Bogusław Liberadzki, Leszek Miller) oraz Sylwia Spurek z Zielonych.
Przeciwko projektowi rezolucji opowiedziała się niemal cała frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w tym z PiS, a także część z Europejskiej Partii Ludowej i duża część eurosceptyków z Tożsamości i Demokracji.