Kielce. Wywiad z wicewojewodą świętokrzyskim Rafałem Nowakiem

Z wicewojewodą świętokrzyskim Rafałem Nowakiem rozmawiamy o koronawirusie, niemieckiej pomocy i walce z pandemią w regionie.
Nowe Miasto: Panie wicewojewodo, jak z perspektywy świętokrzyskiego ocenia pan działania marszałka mazowieckiego Adama Struzika, który zwrócił się do Niemiec o pomoc w pandemii koronawirusa?
Rafał Nowak: Działanie zadziwiające i raczej motywowane polityką niż realnymi potrzebami. Z perspektywy świętokrzyskiego mogę powiedzieć, że w kwestii pomocy dla każdego samorządu, czy to gminy, powiatu czy województwa prowadzę codziennie wiele rozmów. Potrzeby są zaspakajane na bieżąco. Nie rozróżniam, czy dzwonią do mnie z samorządu, gdzie rządzi Prawo i Sprawiedliwość, czy opozycja. To w obecnej sytuacji nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Dziś najważniejsze jest zdrowie Polaków. Koronawirus nie wybiera barw politycznych, a my pomagamy wszystkim. Powtarzam – wszystkim. Tak jest w świętokrzyskim, tak jest i w innych województwach.
NM: Skąd więc taka aktywność marszałka Struzika i jego apele do Niemców?
RN: Jeśli jakakolwiek prośba samorządu w kwestii walki z koronawirusem nie mogłaby być spełniona z perspektywy wojewodów, to na pewno zrobi to Ministerstwo Zdrowia czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jeszcze raz powtórzę: codziennie rozmawiam z samorządowcami w świętokrzyskim, także tymi z PSL-u, i żadna prośba nie jest lekceważona. Decyzje podejmowane przez administrację rządową w terenie są nakierowane na pomoc wszystkim samorządom. Walka z pandemią dotyczy wszystkich. Naszym głównym celem jest ochronić mieszkańców w tym trudnym czasie. Dla mnie zdrowie i życie mieszkańców świętokrzyskiego jest sprawą priorytetową.
NM: Co obecnie w walce z koronawirusem jest najważniejsze?
Rafał Nowak: Musimy zmniejszyć dzienne przyrosty zachorowań. Od tego będzie zależało dalsze postępowanie w kwestii znoszenia obostrzeń w przestrzeni publicznej. Plan przedstawiony wczoraj przez premiera Mateusza Morawieckiego jest bardzo czytelny: odpowiedzialność, solidarność, dyscyplina. Jeśli zmniejszymy przyrosty zachorowań będą wycofywane obostrzenia, a co najważniejsze uratujemy tysiące miejsc pracy. Wszyscy byśmy chcieli, aby życie powróciło do normalności i pandemia została zakończona. Jeśli dobowe raporty o liczbie nowych zachorowań zejdą poniżej 10 tysięcy, to będziemy mogli mówić już o dużym sukcesie wprowadzonych obostrzeń. Ja życzyłbym sobie sytuacji, w której całe świętokrzyskie znajdzie się w tzw. zielonej strefie. Aby się tak stało, musimy przestrzegać zasad dystansu, dezynfekcji i noszenia maseczek.
NM: Czy z perspektywy zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego jesteśmy świadomym społeczeństwem, które rozumie powagę sytuacji?
Rafał Nowak: W większości tak jest. Możemy to zaobserwować codziennie na ulicach Kielc, Sandomierza, Staszowa czy innych świętokrzyskich miast. Oczywiście są grupki osób, które te zalecenia łamią i wzywają innych do ich niestosowania. Nam wszystkim jest potrzebny spokój. To, co obserwuję w kwestii na przykład organizacji manifestacji, jest to cyniczne działanie bardzo nieodpowiedzialnych osób. Gdyby nie manifestacje, zakażeń w kraju byłoby znacznie mniej.
NM: Są i tacy, którzy nie wierzą w pandemię.
Rafał Nowak: Zapraszam ich do szpitali, które opiekują się zakażonymi koronawirusem. Tu chciałbym podziękować wszystkim lekarzom, pielęgniarkom czy ratownikom medycznym. Ich praca w tym czasie, to naprawdę wielkie poświęcenie. Oni codziennie ratują życie tym, którzy trafiają zakażeni Covid-19 na szpitalne oddziały. Wieki szacunek dla nich wszystkich.
NM: Wiele pytań pada od rodziców, którzy chcą wiedzieć, kiedy dzieci i młodzież powrócą do szkół?
Rafał Nowak: Jeśli zmniejszy się fala zachorowań, sądzę, że w pierwszej kolejności do szkół wrócą dzieci z klas 1-3, klasy 8-e i maturzyści, ale to czy tak się stanie, będzie zależało od nas samych, od naszych zachowań.
NM: Dziękujemy za rozmowę.
Rafał Nowak: Dziękuję również i przypominam: dbajmy o siebie, dbajmy o naszych seniorów, sukces w walce z koronawirusem zależy od nas.