Warszawa. Demonstracja w sprawie zabijania dzieci

Wulgarne hasła. Kamienie. Agresja. Zwolennicy zabijania dzieci wyszli na ulice Warszawy. Do protestujących dołączył Rafał Trzaskowski, który, jako prezydent Warszawy, jest odpowiedzialny za przestrzeganie prawa w stolicy. Wśród protestujących znalazła się także Małgorzata Kidawa-Błońska.
–Nadawane przez policjantów komunikaty z wezwaniem do zachowania zgodnego z prawem próbuje się zagłuszać wulgarnymi okrzykami. W stronę policjantów, tak jak wczoraj, rzucane są kamienie. Po raz kolejny ze strony protestujących pojawia się agresja wobec policjantów. Mamy do czynienia z bardzo prowokacyjnymi zachowaniami. Kilku funkcjonariuszy ochlapano farbą, protestujący używają pirotechniki. Części osób wyraźnie zależy na doprowadzeniu do otwartego konfliktu – informuje stołeczna policja.
W mediach społecznościowych opublikowano sceny z wulgarnym wystąpieniem Marty Lempart, aktywistki Strajku Kobiet. W stronę policjantów kierowała wyzwiska: Bez żadnego trybu, wyp…dalać! — wołała. Po komunikacie policji o przestrzeganie dystansu, Lempart zawołała: Zamknij ryj, psie!
-Znam wielu chłopaków z bojówki Piasta, często sobie rozmawialiśmy gdy stali na bramce w Ormiańskiej. Żaden z nich nie mówił tak knajackim, wulgarnym językiem, jakim posługują się studentki gender studies ze swoimi profesorkami. Nasze uniwersytety ryją po dnie – napisał na Twitterze polski Ormianin Petros Tovmasyan.
-Opozycja, a w tym przede wszystkim lewicowa część zrezygnowała z prezentowania rzeczowej alternatywnej wizji wartości i Polski. Mamy dziką agresję skierowaną na lidera obozu politycznego przez nachodzenie jego domu oraz j**** *** czy w**********”. A może agresja jest tą wizją? – skomentował demonstrację wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
–Byliśmy z kamerą w tłumie rozhisteryzowanych feministek. Usłyszeliśmy między innymi to, że ciąża to stan pasożytniczy, trwa piekło kobiet, które postulują ochronę życia dla zwierząt, zwłaszcza ciężarnych loch – napisała dziennikarka Aga Jarczyk.
-Na czele walki o aborcję zdeklarowana lesbijka. Wraz kolegami homoseksualistami krzyczy, że nie wolno się o aborcji wypowiadać księżom i zakonnicom, bo ich to nie dotyczy. Kurde, czy tylko mnie jednego to śmieszy? – napisał z kolei publicysta Rafał Ziemkiewicz.
–W tej całej dyskusji pomija się zupełnie prawo dziecka. To słowo używam zupełnie świadomie. Jeżeli się spojrzy na ustawę z 6 stycznia z 2000 roku o Rzeczniku Praw Dziecka, to art 2. ust. 1 tej ustawy mówi, że dzieckiem jest człowiek od poczęcia do pełnoletności – przypomniał z kolei w TVN24 prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Przypomnijmy, że wczoraj Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą.