Garwolin. Zaczęło się: pacjent zmarł, zabrakło miejsca w szpitalach

W ostatnim tygodniu znacznie wzrosłą liczba osób hospitalizowanych oraz zajętych respiratorów. Sytuacja zaczyna być bardzo poważna szczególnie w tych województwach, w których notowano w ostatnich dniach dobowe przyrosty osób z Covid-19 w okolicach 1 tysiąca.
W Garwolinie doszło do dramatycznego w skutkach wydarzenia. Wieloletni kierowca karetki pogotowia chory na koronawirusa zmarł odsyłany ze szpitala do szpitala z powodu braku w nich wolnych miejsc.
-To była jego ostatnia podróż karetką. Tym razem jednak to on potrzebował pomocy. Nie uzyskał jej w szpitalach zakaźnych, które odmówiły przyjęcia z powodu braku miejsc. Tej nocy zmarł członek garwolińskiego zespołu ratownictwa medycznego – informuje portal Garwolin.pl na temat przypadku emerytowanego kierowcy karetki spod Garwolina.
Portal opisał, że mężczyzna przebywał na kwarantannie przez kilka dni i w piątek bardzo źle się poczuł. Wówczas wezwano karetkę.
-Długo trwała walka o znalezienie dla chorego miejsca w szpitalu zakaźnym między innymi w Warszawie lub w Siedlcach. Była ona jednak daremna. Żadna z placówek z powodu braku wolnych miejsc nie mogła przyjąć pacjenta. Mężczyzna został przyjęty do Szpitala Powiatowego w Garwolinie. Nie udało się go uratować – napisał portal Garwolin.pl
-W dniu 19 X o godz. 14-tej w Miastkowie Kościelnym pożegnamy zmarłego na Covid pana Włodzimierza, który był wieloletnim kierowcą w ZRM oraz Transporcie Medycznym w SP ZOZ Garwolin. To właśnie dla niego zabrakło miejsca w przepełnionych chorymi szpitalach zakaźnych – poinformowało na swoim koncie Porozumienia Chirurgów.