Warszawa. Roman G. ma świadomość płynną

Jak dowiedział się portal Życie Stolicy, osoby zaangażowane w obronę Romana G. twierdzą, że Roman G. ma „świadomość płynną”.
–Rano Roman G. miał spotkać się m.in. z zastępcą Adama Bodnara oraz swoim obrońcą. Podczas spotkania rozmawiał prawidłowo, a jego dobry stan zdrowia nie budził wątpliwości. Dopiero, gdy prokuratura postanowiła prowadzić czynności, G. nagle zasłabł – informuje Życie Stolicy.
Według informacji ŻS strategia obrony Romana G. opiera się o tzw. koncepcję „świadomości płynnej”. G. w zależności od sytuacji mdleje co ma uniemożliwiać prowadzenie czynności z jego udziałem. Informację o tym, że Roman G. nie był świadom podczas przedstawiania zarzutów rozpowszechnia w mediach społecznościowych mec. Jacek Dubois.
Do sprawy odnieśli się dziennikarze i komentatorzy życia publicznego.
-Świadomość płynna – tego jeszcze nie grali. To się dzieje po litrze czy już 0,5 wystarczy? – napisał red. Łukasz Warzecha.
-Pomroczność jasna znika już z miasta! Dziś moda inna: świadomość płynna – skomentował z kolei redaktor Rafał Ziemkiewicz.
-Wchodzi Adam Bodnar – Roman G. przytomny, wchodzi obrońca nadal przytomny. Wchodzi prokurator – Roman G. traci świadomość. Nie z nami te numery – sprawę skomentował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.