Skandal na Uniwersytecie Warszawskim

Profesor Romuald Szeremietiew zwolniony z Uniwersytetu Warszawskiego za „wredne i nienowoczesne poglądy”. Bohater ruchu antykomunistycznego, działacz Ruchu, współzałożyciel Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela w 1976 roku i Konfederacji Polski Niepodległej w roku 1979, więzień polityczny w latach 1981 – 1984, w 2017 roku odznaczony przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski nie może uczyć na polskim uniwersytecie.
-W ub. roku na Twitterze skrytykowałem lgbt-cośtam. Odezwała się prac. naukowy UW, który stwierdził, że nie powinienem uczyć studentów i on poinformuje władze mojej uczelni jakie mam wredne i nienowoczesne poglądy. A uczelnia zawiadomiła mnie, że rozwiązuje ze mną umowę o pracę – poinformował prof. Romuald Szeremietiew.
-Oficjalnie – zwolnienie ze względów oszczędnościowych, chociaż kędyś to ta uczelnia namawiała mnie, żebym u nich zatrudnił się – dodał minister obrony w rządzie Jana Olszewskiego.
Profesorowi Szeremietiewowi zasugerowano także zerwanie kontaktów z prezesem NIK Marianem Banasiem, z którym zna się jeszcze z czasów działalności antykomunistycznej w PRL.
–Poproszono mnie, abym wycofał się z przedsięwzięcia wydawniczego (byłem red. naukowym). Współautorzy dowiedzieli się, że przyjaźnie się z Marianem Banasiem. Uważają, że występując ze mną, mającym takie podejrzane kontakty, mogą narazić się przełożonym i będą zwolnieni z pracy – poinformował Szeremietiew.
-Doświadczyłem w życiu wielu przykrości, te ostatnie jednak tylko mnie śmieszą. Wszak wesołe jest życie staruszka emeryta. Żyjemy w czasach, gdy za normę uważa się coś, co normą nigdy nie było – skomentował zaistniałą sytuację były minister obrony.