Zakopane. Pierwszy pociąg pod Tatry

1 października 1899 pierwszy pociąg z pasażerami wjechał do Zakopanego. Pod Giewontem wcale nie witano go z entuzjazmem. Grupy górali-furmanów, którzy przywozili gości tzw. fasiągami z Chabówki, protestując „spuszcza portki i gołymi zadkami wypina się w kierunku lokomotywy”.
Już kilka miesięcy po zakupieniu na licytacji dóbr zakopiańskich hrabia Władysław Zamoyski złożył podanie o koncesję na budowę linii kolejowej z Chabówki do Zakopanego. Było to w roku 1897.
Pierwszy pociąg pasażerski wjechał do Zakopanego 1 października 1899 roku. Wcześniej linia kolejowa kończyła się w Chabówce i stamtąd górale przewozili wozami konnymi pasażerów do Zakopanego. Stąd też linia kolejowa do Zakopanego nie wzbudziła ich entuzjazmu.
Grupy górali-furmanów protestując „spuszcza portki i gołymi zadkami wypina się w kierunku lokomotywy”. Lokomotywę prowadził wówczas Polak Wojciech Błoński z Bachórza z powiatu brzozowskiego. Maszynista nie stracił jednak zimnej krwi i gorącą wodą z węża polał protestujących, więc uciekli prędko z torów.
W tłumie gapiów stał 14-letni wówczas Staś Witkiewicz, nazwany później Witkacym. Zrobił wtedy jedno z pierwszych zdjęć tego pociągu.
Do historii przeszły różne, opisywane potem dokładnie rozmowy i negocjacje z góralami, których domy i obejścia znajdowały się tuż przy trasie, a czasami nawet w miejscu planowanej trasy kolejowej.
Na przykład taka rozmowa, prowadzona z góralem, którego dom stał między Chabówką a Poroninem:
– Słyszeliście może gospodarzu – zaczynał delikatnie wydelegowany urzędnik – że niedługo będzie tu budowana linia kolejowa.
– Ano…. słyszałem – odpowiadał góral.
– No i będzie tędy przejeżdżał pociąg. Właśnie tutaj, tu gdzie stoi wasz dom.
– Rozumiem – odpowiadał góral,
– A często będzie przejeżdżał?
– No na początku to pewnie tylko raz w tygodniu. Potem codziennie, a potem to może i co godzinę.
– O nie!!!! – zdenerwował się góral – to ja mu nie będę co chwila drzwi do chałupy otwierał…