Kircholm. Spektakularne zwycięstwo nad Szwedami

26 września 1605 doszło do bitwy między wojskami polskimi i armią szwedzką pod Kircholmem. Żołnierze Jana Karola Chodkiewicza rozbili w pył trzykrotnie silniejszego przeciwnika. Sam król Szwecji Karol IX musiał uchodzić, by ocalić życie. Spektakularne zwycięstwo sił Rzeczypospolitej Obojga Narodów nad Szwedami to jeden z największych sukcesów wojennych w historii I Rzeczypospolitej. Jak pisał przed laty historyk wojskowości gen. Marian Kukiel „tak pełnych zwycięstw mało zna historia, ani jednego zaś odniesionego przeciw takiej przewadze”.
Bitwa była fragmentem polsko-szwedzkiej wojny o Inflanty (1600-1611). Czterotysięczne wojsko polsko-litewskie pod dowództwem hetmana polnego litewskiego Jana Karola Chodkiewicza rozgromiły trzykrotnie liczniejszą armię Karola IX Sudermańskiego.
Bitwa była majstersztykiem sztuki wojennej. O rozbiciu silniejszego nieprzyjaciela zadecydowała szarża husarii. Niewiele brakowało, a do niewoli dostałby się konkurent Zygmunta III Wazy do tronu Szwecji – Karol IX.
Armia szwedzka poszła w rozsypkę. Według różnych przekazów zginęło od 6 do 9 tys. żołnierzy wojsk szwedzkich. Król Karol musiał uciekać na cudzym koniu z pola bitwy. Tymczasem strona polska straciła ok. 100 ludzi, z czego tylko 13 husarzy.
Sława hetmana Chodkiewicza po zwycięstwie pod Kircholmem sięgnęła poza Europę. Gratulacje wodzowi przesyłali nie tylko królowie Hiszpanii i Anglii, ale także sułtan turecki i perski szach. List do hetmana przysłał też papież.
Dziś Kircholm nazywa się Salaspils. Znajduje się niedaleko Rygi, na Łotwie, na wschodnim brzegu Dźwiny.