Warszawa. Wojsko zapobiega katastrofie ekologicznej

Prawie 3 miliardy ścieków zrzucono do Wisły od czasu kolejnej awarii warszawskiej oczyszczalni „Czajka”. Ścieki w ubiegły piątek dotarły do Bałtyku. Dziś rano żołnierze z 2. Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia oraz 2. Mazowieckiego Pułku Saperów z Kazunia przystąpili do budowy mostu pontonowego, na którym mają zostać położone rury odprowadzające ścieki z lewobrzeżnej Warszawy.
Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak obarczył dziś winą za kolejną awarię prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i zapowiedział, że miasto będzie musiało tym razem zapłacić wojsku.
– Będzie to jednak kwota niższa niż „strefa relaksu” stworzona na Placu Bankowym czy dotacje na organizacje pozarządowe, które zajmują się ideologią równościową – powiedział Błaszczak.
– To jak rok temu, tak i teraz wojsko polskie ułoży most pontonowy, po którym zostanie przełożona rura, którą to będą toczone nieczystości do oczyszczalni ścieków Czajka. Niewątpliwie mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną, bo zrzut nieczystości do Wisły, to jest realne zagrożenie jeśli chodzi o względy ekologiczne, ale też niewątpliwe mamy do czynienia z zaniechaniem ze strony władz samorządu warszawskiego, prezydenta Trzaskowskiego. Do tej awarii po raz kolejny nie powinno dojść – mówił Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej.
W budowę mostu pontonowego zaangażowanych jest około 200 żołnierzy i 130 jednostek sprzętu. Podobnie jak przed rokiem – most będzie gotowy w ciągu trzech dni, a jego łączna długość wyniesie ok. 250 metrów. Nad utrzymaniem mostu będzie czuwać 50 żołnierzy. Ta przeprawa jest możliwa do wykorzystania do listopada.Co będzie po tym terminie zależy od prezydenta Warszawy, który odpowiada, jako włodarz stolicy za gospodarkę wodno-ściekową.
Zdjęcia: TT/MON