Ohydna prowokacja środowisk LGBT

-Tego rodzaju akty wandalizmu, jakie obserwowaliśmy wczoraj w Warszawie, nie prowadzą do niczego dobrego, i mają jeden cel – jeszcze bardziej podzielić społeczeństwo. Nie pozwolę na to! – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Wczoraj aktywiści LGBT w nocy z 28 na 29 lipca 2020 r. sprofanowali figurę Chrystusa pod Krzyżem znajdującą się przed Bazyliką Świętego Krzyża w Warszawie. Na twarz rzeźby nałożyli różową maskę z feministyczno-anarchistycznymi symbolami, a w jej ręce włożyli tęczową flagę. Na cokole umieszczono też manifest zawierający wulgarną treść.
-Nie ma zgody na profanowanie symboli narodowych i religijnych w imię żadnej ideologii. Wartości, które symbolizują, ważne dla milionów Polaków, są dziedzictwem, które podlega szczególnej ochronie. Nie można pod płaszczykiem rzekomej równości stawać się agresorem – dodał premier Morawiecki.
-Ofensywa lewactwa trwa. Dziś tym bardziej symboliczna, że za cel ataku w przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego obrali za cel pomnik Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu… – powiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Wiceminister sprawiedliwości równocześnie złożył zawiadomienie do prokuratury ws. aktów zbezczeszczenia przez działaczy LGBT warszawskich pomników. Celem akcji środowisk LGBT okazały się także pomniki Małej Syrenki, Józefa Piłsudskiego, Mikołaja Kopernika, Wincentego Witosa czy Tarasa Szewczenki.
Dodajmy, że profanacji dokonano w 79 rocznicę dobrowolnego zgłoszenia się na śmierć głodową franciszkanina ojca Maksymiliana Marii Kolbego w 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz w zamian za Franciszka Gajowniczka – męża i ojca, który był w grupie 10 więźniów skazanych na śmierć za ucieczkę jednego z więźniów. Jest to też czas przygotowania do kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Zdjęcia: Adam Guz/KPRM, TT