Warszawa. Premiera filmu „Wiktoria 1920”

O potędze matematyki i o człowieku, który dał Józefowi Piłsudskiemu pełen wgląd w plany i ruchy bolszewików, umożliwiając zwycięstwo w bitwie o Warszawę w 1920 roku. Premiera filmu o Bitwie Warszawskiej już 12 sierpnia. Film będzie bezpłatnie dostępny dla wszystkich w Internecie.
Jest sierpień 1920 roku. Polskie wojska wciąż cofają się pod naporem armii bolszewickiej. Wszyscy zdają sobie sprawę, że nieuchronnie zbliża się ostateczne starcie, którego wynik wydaje się już przesądzony na korzyść bolszewików… Najważniejsze zadanie to obronić Warszawę i nie pozwolić Rosjanom wkroczyć do miasta…
– Jest 15 sierpnia 1920 r. w okolicach Warszawy – i oto do obozu wojsk polskich dociera meldunek. Jeden z młodych żołnierzy uważa, że ten meldunek jest bardzo ważny i trzeba go dostarczyć do biura szyfrów na warszawskiej Cytadeli – mówił Tomasz Dobosz, reżyser filmu.
Reżyser poprzez film pragnie ukazać młodemu widzowi mało znaną historię Bitwy Warszawskiej.
Premiera filmu zaplanowana jest na 12 sierpnia. Film będzie mógł obejrzeć każdy użytkownik gogli VR – w tym gogli cardboard. „Wiktoria 1920” będzie udostępniona bezpłatnie w sieci, aby każdy mógł mieć dostęp do produkcji. W miarę zdejmowania obostrzeń epidemiologicznych, Biuro Programu „Niepodległa” planuje również pokazy stacjonarne na specjalnych goglach VR w ramach „Wirtualnego Teatru Historii” w różnych miejscowościach w całej Polsce.
– Film będzie dostępny dla wszystkich. Zostanie wgrany na wszelkie portale, z których można go będzie odtwarzać. Czy ktoś będzie w Polsce, czy zagranicą – każdy będzie mógł ten film obejrzeć na swoim urządzeniu – powiedział Jan Kowalski.
Obsada aktorska filmu „Wiktoria 1920” to Róża Klekotko (Pola Lewicka, agentka wywiadu), Patryk Szwichtenberg (Merian C. Cooper, pilot Wojska Polskiego), Szymon Mysłakowski (Witek Brończak, ułan Wojska Polskiego) i Dariusz Pieróg (Janek Węgielski, żołnierz Wojska Polskiego).
Film odwołuje się do wydarzeń z wojny polsko-bolszewickiej i roli polskiego wywiadu w zwycięstwie roku 1920-go. Przypomnijmy, że to porucznik Jan Kowalewski na przełomie sierpnia i września 1919 r. złamał pierwsze klucze szyfrowe Armii Czerwonej.
Od sierpnia 1919 do końca 1920 r. polski wywiad radiowy przejął kilka tysięcy meldunków. Aby ukazać wagę tegoż osiągnięcia należy przywołać fakt, że od przejęcia depeszy z linii frontowych bolszewików do przesłania do Warszawy, a następnie rozszyfrowany tekst przesłać do jednostek liniowych polskich, wystarczało sześć godzin.
W decydującej fazie Bitwy Warszawskiej to właśnie depesze rozszyfrowane przez Kowalewskiego pomogły przygotować plan obrony i umożliwić kontrofensywę znad Sanu na tzw. grupę Mozyrską.
POrucznik Jan Kowalewski za złamanie radioszyfrów, z rąk samego Marszałka Józefa Piłsudskiego, otrzymał jako jedyny nie frontowy uczestnik bitwy Krzyż Srebrny Virtuti Militari.