Wybory. 300 złotych za głos na Trzaskowskiego

300 złotych premii za głos na Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich zaproponował swoim pracownikom szef jednej z dużych wielkopolskich firm. Przed wrzuceniem karty do urny trzeba zrobić jej zdjęcie. Pieniądze mają być wypłacone wraz z najbliższym wynagrodzeniem. O procederze informuje TVP Poznań.
Firma, której dotyczy ta bulwersująca sprawa, ma swoją siedzibę w Chociczy w powiecie średzkim. Pracownicy firmy poinformowali, że celem jej właściciela jest przegrana Andrzeja Dudu. Rozmówcy TVP Poznań chcieli zachować anonimowość w obawie przed utratą miejsc pracy. Zarząd firmy nie chciał sprawy skomentować dla TVP Poznań.
–To bardzo naganne postępowanie – komentuje sprawę dla wielkopolskiej telewizji wicestarosta średzki Małgorzata Wiśniewska-Zabłocka – Nie powinno się wywierać [… nacisku] na pracownika. Żyjemy w wolnym państwie i decyzje powinniśmy podejmować bez żadnej presji.
-Jeśli uprawniony do głosowania przyjmie jakąś korzyść, np. korzyść majątkową za to, że uległ presji i oddał swój głos w sposób niezgodny z własnym przekonaniem, to w takiej sytuacji mamy do czynienia z przestępstwem przekupstwa wyborczego – powiedział TVP Poznań adwokat i radca prawny dr Rafał Wrzecionek.