Świdnik. Strajk w zakładach lotniczych

8 lipca 1980 – Rozpoczął się strajk w świdnickich zakładach WSK, zapoczątkowujący falę strajków w Polsce i przemiany polityczne. Dopiero za miesiąc wybuchną strajki na Wybrzeżu, a następnie na Śląsku. Doprowadziło to 40 lat temu do powstania NSZZ Solidarność.
Strajk w zakładach lotniczych Świdnika był początkiem „Lubelskiego Lipca”. W następnych dniach do strajkujących robotników dołączyli pracownicy innych lubelskich zakładów pracy m.in. Fabryki Maszyn Rolniczych Agromet, Lubelskich Zakładów Naprawy Samochodów Ciężarowych i Lubelskich Zakładów Przemysłu Skórzanego.
Bezpośrednią przyczyną strajku w WSK Świdnik była ogłoszona dzień wcześniej podwyżka cen żywności.
–Kotlet podrożał z 10,20 zł na 18,10 zł. To wzburzyło ludzi, bo niezadowolenie narastało od dawna. Było coraz ciężej. Ktoś w tej stołówce krzyknął „strajk”, inni to podchwycili i tak się zaczęło – wspominał Henryk Gontarz, wówczas ślusarz w świdnickich zakładach.
Przez następne dni robotnicy przychodzili do zakładu, ale nie pracowali. Porządku pilnowała robotnicza straż. Trwały wiece, rozmowy z przedstawicielami dyrekcji i władz z Lublina, a także z Warszawy. Padły pierwsze obietnice.
Czwartego dnia podpisano porozumienie. Pracownicy dostali podwyżkę płac i zapewnienie, że zaopatrzenie w Świdniku ulegnie poprawie.
Protest w Świdniku rozpoczął falę strajków w całym regionie nazwaną później „Lubelskim Lipcem”. W Lublinie stanął m.in. cały węzeł kolejowy i komunikacja miejska. Łącznie zastrajkowało ponad 150 zakładów pracy i około 50 tys. ich pracowników.