Wadowice. Rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziców Papieża Jana Pawła II

– Wpatrzeni dzisiaj w sylwetki św. Jana Pawła II Wielkiego i jego rodziców, Sługi Boże Emilię i Karola, patrzymy także w ten kościelny zegar, który mówi o człowieczym przemijaniu. Chcemy za nimi powtarzać – czeka nas wieczność – szczęśliwa wieczność, zapewniona tym wszystkim, którzy w swoim życiu byli pokornymi i wiernymi sługami Najwyższego – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Świętej o pomyślny przebieg procesu beatyfikacyjnego Karola i Emilii Wojtyłów w bazylice Ofiarowania NMP w Wadowicach.
Dziś właśnie w Wadowicach rozpoczęły się procesy beatyfikacyjne Karola i Emilii Wojtyłów, rodziców św. Jana Pawła II. Kapitan Karol Wojtyła (18 VII 1879-18 II 1941), służył w wojsku łącznie 27 lat, był miedzy innymi oficerem 12 Pułku Piechoty w Wadowicach. Prawdopodobnie w czasie I wojny światowej stacjonował w Kielcach.
– Chcę tutaj, w tym miejscu, zaświadczyć, w obecności Księdza Arcybiskupa i zgromadzonych kapłanów, że jako wieloletni sekretarz kard. Karola Wojtyły i papieża Jana Pawła II wiele razy słyszałem od Niego, że miał świętych rodziców – mówił kard. Stanisław Dziwisz.
–To za sprawą ojca przyjął szkaplerz w pobliskim kościele karmelitów bosych na „górce” i modlił się tam do św. Józefa. Ufna wiara ojca, wyrażana w modlitwie, jego głębokie zaufanie Bogu, miłość Boga i człowieka, towarzyszyła dorastającemu Karolowi w mrocznych latach okupacji, gdy wspólnie zamieszkali na krakowskich Dębnikach. Bardzo przeżył śmierć ojca. Ta relacja z ojcem była bardzo bliska, nacechowana wielkim zaufaniem. Tkwiła głęboko nie tylko w życiu księdza, biskupa, ale także papieża Karola Wojtyły – kontynuował kardynał Dziwisz.
–Matkę Emilię mało pamiętał. Zmarła, gdy miał 9 lat, tuż przed I Komunią świętą. Uczucie, które żywił wobec Niej i miłość synowską wyraził w wierszu Nad Twoją białą mogiłą. To kwintesencja Jego związku uczuciowego z matką. Mimo tego, że matkę bardzo mało pamiętał, uczucie do Niej objawiał na różny sposób i przy różnych okazjach – wspominał osobisty sekretarz Papieża Jana Pawła II.
–W dzisiejszej rzeczywistości zdominowanej przez samotność, niepewność jutra, ale także poszukiwanie sensu życia, osoby Karola i Emilii Wojtyłów stają się świadectwem trwania nieprzemijających wartości, wśród których na pierwszym miejscu jest rodzina. Jestem głęboko przekonany, że staną się Oni przykładem dla współczesnych rodzin i patronami naszych rodzin, zwłaszcza teraz, gdy rodzinom – w kontekście ideologii kontestujących potrzebę i sens istnienia małżeństwa i rodziny – potrzeba autentycznych wzorców życia małżeńskiego i rodzinnego – dodał kardynał.
Przed Mszą Świętą zaprzysiężono trybunały i odbyła się pierwsza uroczysta sesja w procesach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych Służebnicy Bożej Emilii Wojtyły z d. Kaczorowskiej oraz Sługi Bożego Karola Wojtyły – seniora, rodziców św. Jana Pawła II. Zadaniem procesów będzie wykazanie, że Emilia i Karol Wojtyłowie praktykowali cnoty w sposób heroiczny, że cieszą się opinią świętości, a za ich wstawiennictwem ludzie wypraszają łaski u Boga.
Emilii – Matce mojej Karol Wojtyła,
Kraków, wiosną 1939 r.
Matka
Nad Twoją białą mogiłą
białe kwitną życia kwiaty –
O, ileż lat to już było
bez Ciebie – duchu skrzydlaty.
Nad Twoją białą mogiłą,
od lat tylu już zamkniętą,
spokój krąży z dziwną siłą,
z siłą, jak śmierć – niepojętą.
Nad Twoją białą mogiłą
cisza jasna promienieje,
jakby w górę coś wznosiło,
jakby krzepiło nadzieję.
Nad Twoją białą mogiłą
klęknąłem ze swoim smutkiem –
o, jak to dawno już było –
jak się dziś zdaje malutkim.
Nad Twoją białą mogiłą
o Matko – zgasłe Kochanie –
me usta szeptały bezsiłą:
– Daj wieczne odpoczywanie.
Zdjęcia: Archidiecezja Krakowska